
Do KoreaTown wracam po kilku miesiącach przerwy. Pierwsze spotkanie było bardzo smaczne, dlatego z dużymi oczekiwaniami postanowiłem wybrać się ponownie i spróbować nowych propozycji w menu. Jak tym razem wypadła wizyta? Mówiąc w skrócie – bardzo dobrze.
Jest nas trójka, więc możemy przetestować kilka dań. Zamawiamy wołowinę bulgogi, krewetki w cieście, ostrą zupę z wołowiną oraz boczek Bosam do zawijania. Do tego oczywiście obowiązkowy (wliczony w cenę) zestaw przystawek (banchanów). Do popicia bierzemy japońskie piwo i herbatę.
Pierwsze na stół wjeżdżają przystawki. Każdego dnia traficie na trochę inny zestaw. Na nasz składały się między innymi kimchi, ananas na ostro, pierożki Mandu, omlet koreański, makaron w sosie z czarnej fasoli , marynowana tykwa oraz sos sojowy z chilli. Wszystko smaczne, jedne przypadły nam do gustu bardziej, inne mniej. Klasyka kuchni koreańskiej – Kimchi, jest wyraziste i ostre. Apetyt na danie główne rozbudzony do granic możliwości.

Po 15 minutach na stół trafiają dania główne. Najpierw zupa z wołowiną (Yukgaejang) oraz paprocią gosari, makaronem z batatów i shiitake. Podawana jest z ryżem na oddzielnym talerzyku. Zupa ostra, wyrazista, sycąca. Godna polecenia.
Kolejne danie to klasyczna koreańskiej kuchni – wołowina bulgogi. Bardzo, bardzo mięciutka duszona wołowina ze słodkim sosem bulgogi. Do tego ryż. Danie dla tych, którzy nie boją się mięsa w słodkawych sosach. Ja osobiście poprosiłem o dodatkowy ostry sos chilli, aby dodać daniu trochę szaleństwa. Całość podana w trochę innym stylu niż w Koreance, ale nie potrafię zdecydować która opcja bardziej mi smakowała. Powtórzyłbym najchętniej obie.
Krewetki (Saeu kkanpunggi„) w panierce panko oraz sosem chilli bardzo smaczne, zrobione w punkt. To jednak danie, które nie zaskakuje-powiedziałbym , że klasyczne krewetki w dobrym wykonaniu. Spróbować można, a nawet trzeba, ale są ciekawsze pozycje w koreańskiej kuchni.
Jako przystawkę wzięliśmy Bossam, czyli duzony boczek z liśćmi sałaty i pachnotki podany wraz z sosem samjang i ostrą sałatką z warzyw. Boczek zawijamy w liście sałaty, dodajemy warzywa oraz sos i mamy pyszną przekąskę. Przystawka ta bardzo syci i spokojnie można potraktować ją jako danie główne. Boczek jest mięciutki, lekko słodki, fajnie komponuje się z ostrymi warzywami i sosem.
W planach był jeszcze kurczak KFC (Korean Fried Chicken), ale niestety , tym razem zabrakło nam miejsca na tyle przyjemności kulinarnych. Na pewno spóbujemy go przy okazji kolejnej wizyty.
Werdykt :
Dla fanów kuchni koreańskiej miejsce obowiązkowe. Dla nieznających tej kuchni – warto spróbować i przekonać się jak pasują nam takie smaki – może również się w nich zakochamy?
Gorzej mają osoby niejedzące mięsa – dla nich wybór jest mocno ograniczony.
KoreaTown Rest
Adres: Olesińska 2, 02-548 Warszawa
Telefon: 531 754 079